Republika Santanii i Burgii

Jak wiecie, bądź też nie, we Francji trwają wybory prezydenckie. Zakończyła się właśnie I tura. Wygrał ją Hollande, Sarkozy drugi, Marie le Pene trzecia - to taka powtórka, jakby ktoś nie był w temacie. Otóż Hollande skupia się na dobru obywateli, Sarkozy bardziej gospodarka, le Pene na wyjściu Francji z Unii Europejskiej - to jej najważniejsza sprawa, największy cel, gdyby została prezydentem tegoż kraju. Kogo wy popieracie? Kandydatów jest 10, więc ... Smile

Marine le Pen - swoją drogą, jej ojciec kandydował w ostatnich wyborach; cóż, na razie wygrywa Hollande. Deklaruje, że jest "bliżej obywateli" niż Sarkozy - jest jednak typowym socjalistą, na dodatek z dość skrajnego lewego skrzydła jeśli chodzi o jego obietnice przedwyborcze. 75% stopa podatku na najwyższej "półce" dochodów to pomysł rodem już nawet nie z planów SLD, którym marzył się 50% podatek ;P

Osobiście popieram Hollande, gdyż jest kandydatem, tak jak Pan zaznaczył, "dla ludzi".
Jeśli chodzi o jego plany podniesienia stopy... Tak, rzeczywiście, SLD chciało 50%, ale zauważmy, że Polska i Francja bardzo różnią się gospodarczo. Wink

ja też za Marine le Pen,a co Cristian chciałbyś płacić 75% podatek, to rzeczywiście ''bliżej ludu''

Nie chciałbym, ale Francuzów na to stać. Smile

No jak zaczną płacić takie podatki to szybko przestanie ich stać.

Z resztą wystarczy popatrzeć na krzywą Laffera jeśli opodatkowanie jest zbyt duże dochody zaczynają spadać zamiast rosnąc.

Mimo tego wybieram Hollanda, jednak zastanawiam się nad p. le Pene. Wiem, że padam ze skrajności w skrajność, ale ona opowiada się za wystąpieniem Francji z UE, a także nie wpuszczaniu do kraju emigrantów, a myślę, że tego właśnie chcą Francuzi. Chcą oni spokoju, tańszej bagietki i niedrożejącej gazety. Chcą też spokoju, a le Pene im go zapewni. Wink

Panie Flachbett, naprawdę nie ma pan ambicji, by zarabiać więcej niż 2 średnie krajowe? Gwarantuję, że gdyby musiał Pan zapłacić 75% podatku, na pewno przerejestrowałby Pan swoją działalność do Luksemburga, Lichtensteinu lub któregoś z karaibskich rajów podatkowych. Francja nie zarobi na tym ani centa.

Poza tym argumentacja, że progresja podatkowa jest ustanawiana w celu lepszej redystrybucji dóbr jest chybiony o lata świetlne. Skłania tylko do ukrywania swoich dochodów. Swoją drogą - to, co akurat mamy teraz: "Kupię dom od radnego po cenie deklarowanej w oświadczeniu majątkowym" - zawsze ironiczne i zawsze żywe.

Ja popieram p. le Pene jak duzo osób wypowiadającyhc sie tu. I wcale się jej nie dziwię, że chce wystąpić z UE, które wcześniej czy później i tak upadnie ze względu chociażby na chorą biurokrację i kryzys w strefie Euro. A podatki wysokości 75% to już jest pomyłka. Zależy oczywiście jaki podatek miałby być taki wysoki ale zakładając, ze np. VAT to wtedy jest to przesada i to spora. A odnosząc się do emigrantów we Francji to jest to juz u nich poważny problem w szczególności jeśli chodzi o muzułmanów.

Podatek VAT w wysokości 75% stanowiłby 42% ceny towaru, więc może nie byłoby to aż tak masakryczne - 75% podatku dochodowego to zabieranie 75% dochodów, co jest już drastyczne. Co prawda powyżej określonej kwoty, ale zawsze.