Republika Santanii i Burgii

Wysłany: Śro 14:57, 28 Mar 2012

Niestety to było do przewidzenia. Kryzys jest faktem i to bolesnym faktem i choć władze starają się coś zrobić to nic to nie da bo bez mieszkańców nawet anjlepsza włądza nic nie zrobi.

Rozmyślałem o problemie Republiki i widzę jedno rozwiązanie, które jako jedyne moze łączyć a nie dzielić. SiB zaczynało jako państwo dwuosobowe, ale jakoś się wybiło. Jak? Spójrzmy na ówczesną sytuację; dwóch mieszkańców w państwie o paskudnym forum i z nieuregulowanym prawie. Idealne miejsce do zycia czyż nie? Ale coś sie zmieniło, a tym czymś byli ludzie. Ludzie od których dzisiaj stronimy, czyli sezonowi mieszkańcy.

Najpierw wyjaśnijmy czym są sezonowi. Są oni ludźmi przychodzącymi do SiB w nawet sobie nie znanym celu. Przychodzą są miesiąc i odchodzą. Sezonowi nie dają nam pewnej przyszłości, ale dają na nią szansę. Są trampoliną, dzięki której mozemy być wysoko chociaż tylko przez chwilę. A być moze część z nich zostanie na stałe?

W normalnych warunkach aktywnościowych byłbym przeciwnikiem zapraszania takich osób, ale mamy poważny kryzys, który trzeba pokonać bez względu na środki. Tak więc wtedy śp. Martin Rutzeldorf zapraszał swoich znajomych. A gdyby tak oni powrócili? Może na miesiac moze na dwa, ale daliby nam chociaż dłuższe zycie dla Republiki. Zresztą lepiej zaludniona mikronacja bardziej przyciaga tych stałych obywateli, a wtedy może byc tylko lepiej.

Nie ma czasu na kłótnie, powinniśmy działać póki SiB jeszcze dycha i można je uratować bez względu na koszty. Nie mówię, że na pewno się uda, ale jeśli ostatnio się udało to dlaczego teraz nie?

Wysłany: Śro 16:40, 28 Mar 2012

Czy tego przemówienia nie powinien powiedzieć prezydent ?(taki mały sarkaźmik)
Co do pomysłu to może nawet i dobry...ale skoro mamy nie przebierać w środkach to pobawmy się w teatr. Niech każdy zrobi sobie po trzy-cztery postacie- ok. 15 osób i ruszamy z sejmem itd. Na dłuższą metę jest to bezsensu, ale może dużą aktywnością przyciągniemy mieszkańców.Oczywiście potrzebne jest nam porządne forum.
Zawsze może wziąć pod uwagę federacje np. z Interlandem (porządne forum i strona),Aguria(podobny poziom), Siedmiogród ("lata" współpracy), no i Victoria(FE ! FE ! FE !)

Wysłany: Śro 17:31, 28 Mar 2012

Przepraszam że się wtrącę, ale może coś zaproponuję...

Jak zapewne Państwo wiedzą jestem już drugą kadencję Prezydentem Republiki Victoria. Nasz kraj też ma lepsze lub gorsze chwile, ale nigdy nie jest bardzo źle. Wiem jaką tradycję ma SiB, ile pracy włożyliście w jej rozwój. Ale Państwo bez aktywności długo nie wytrzyma, i trzeba szukać rozwiązań dobrych dla wszystkich. Więc pragnę przedstawić propozycję- prawie wszystkie regiony Victorii to w przeszłości były niezależne państwa które postanowiły dla przetrwania, a nawet zwiększenia aktywności dołączyć do silniejszego partnera. To dawało im przetrwanie, ba... nowych mieszkańców, wzrost aktywności, dużą sławę i udział w polityce lokalnej i krajowej. Victoria naprawdę daje samorządom dużą niezależność, więc może SiB dołączyłoby do Victorii jako autonomiczny region na korzystnych dla obu stron zasadach. Te kraje które zdecydowały się na taką współpracę nigdy nie żałowały, i przyniosło to im ogromne korzyści.

Naprawdę, zachęcam do poważnego przemyślenia mojej propozycji, w razie pytań chętnie odpowiem. To naprawdę szansa dla nas wszystkich Smile

Wysłany: Śro 17:44, 28 Mar 2012

Dołączając do Victorii stracimy szanse na oddzielną przyszłość. Zresztą mnie nie przekonuje tworzenie jednego wielkiego państwa z kilku innych małych państw.

Wysłany: Śro 17:51, 28 Mar 2012

Być może, ale to ostatni dzwonek aby ratować kraj. A to jest właśnie taka droga, która zapewni całemu dobytkowi kraju, wszystkim obywatelom przetrwanie i rozwój.

A bez tego, ile czasu wytrzymacie? Czy chcecie naprawdę to stracić?

Wysłany: Śro 18:56, 28 Mar 2012

Osobiście już wole Interland Smile

Chyba że zróbmy po prostu referendum i tyle...zresztą to i tak nic nie da, bo i tak każdy pójdzie w swoją stronę.

Wysłany: Śro 19:22, 28 Mar 2012

A dlaczego? Smile

Victoria to już duża i znana mikronacja, prawdopodobnie dołączy niedługo do bardzo dużej organizacji - OPM. Pod naszymi skrzydłami SiB ma większe szanse się rozwinąć, zacząć dużo znaczyć. Można powiedzieć że jesteśmy już na tyle pewną mikronacją, że na pewno nie upadniemy z dnia na dzień, że można na nas polegać. Myślę że nawet spośród wymienionych partnerów jesteśmy najlepszą opcją dla Was Smile

Wysłany: Śro 19:28, 28 Mar 2012

Interland był dokałdnie 5 lat temu w OPM i chcą go przyjąć z powrotem, ale niema wystarczająco mieszkańców Wink

Wysłany: Śro 19:32, 28 Mar 2012

Ale proszę teraz wszystkich mieszkańców tego kraju o zastanowienie, czy nie warto postawić na pewnego partnera jakim jest RV? Smile

Wysłany: Śro 19:43, 28 Mar 2012

A dlaczego takiego pewnego ? Very Happy

Wysłany: Śro 19:46, 28 Mar 2012

Ponieważ Victoria posiada obecnie dość dużą liczbę obywateli i mieszkańców którzy są aktywni- oczywiście, zależy od dnia i godziny, ale naprawdę osiągamy wysoki poziom. Nie znikniemy z dnia na dzień, dołączając do RV nie musimy się martwić że spadliśmy spod deszczu pod rynnę Wink

Warto porzucić te niejasne dla mnie zastrzeżenia i pomyśleć o przyszłości SiB. Historia pokazała że warto Smile

Wysłany: Śro 19:55, 28 Mar 2012

Historia pokazała że mieszkańców jest zdobyć trudno, ale stracić łatwo Wink

Szczególnie jeżeli oni są różnych narodowości...długo by tłumaczyć Very Happy

Ja tego nie popieram, ale poczekajmy na resztę Wink

Wysłany: Czw 17:53, 29 Mar 2012

PS:Michael i Cristian PW Smile

Wysłany: Czw 19:02, 29 Mar 2012

Popieram pana Roberta. Chcemy dychać czy oddychać na świeżym, wolnym powietrzu, jakim dla nas byłaby RV? Wg mnie teraz albo nigdy. Smile

Wysłany: Czw 22:11, 29 Mar 2012

A ja chciałbym zaproponować coś zgoła odmiennego niż fuzja, nawet jeśli zawierana z gwarancją dużej autonomii - mianowicie omawianą już wcześniej konfederację, nawet trzech lub więcej państw. W grupie siła!

(dla przypomnienia: Konfederacja jest związkiem NIEZALEŻNYCH państw zawiązanym dla konkretnego CELU (np. aktywności); nie musimy więc wyzbywać się niepodległości, by współpracować!)